Praca jest bardzo ważna w życiu i w naszej firmie, ale jak wiadomo nie samą pracą człowiek żyje 🙂 . W związku z tym na początku czerwca nasza firma – większa część reprezentacji oddziału warszawskiego i bydgoskiego – wybrała się na wyjazd integracyjny do Sopotu.
Sopot przywitał nas piękną i słoneczną pogodą. Było jak w piosence „morza szum, ptaków śpiew,
złota plaża pośród drzew”. Nasza Szefowa, dbając o kondycję współpracowników, zarządziła spacer z dworca do hotelu na piechotę (co to dla nas te 3 kilometry czyt. „kto odmówi Szefowej” 🙂 ). Ludzie siedzący w sopockich knajpkach mogli usłyszeć głośny turkot kółek naszej rozgadanej brygady, który rozbrzmiewał dookoła.
Popołudniu odbyła się obowiązkowa „burza mózgów” dotycząca pilnych kwestii związanych z RODO po której iSecurowy team udał się zasmakować wieczornych atrakcji w Sopocie.
Z wielu knajpek wybraliśmy pub o wdzięcznej nazwie „Błękitny Pudel”, gdzie iSecurowy zespół wprowadził w zdumienie panią kelnerkę zamawiając jednogłośnie te same burgery 🙂 . Było pysznie, nastrojowo z muzyką na żywo. Będąc w Sopocie na pewno tam jeszcze zawitamy. Późnym wieczorem był spacer, długie rozmowy na plaży nie tylko o „RODO”, było pięknie, ciepło, nie chciało się wracać do hotelu, ale po powrocie prawie wszyscy zasnęli od razu po przyłożeniu głowy do poduszki.
Drugi dzień zespołowego wyjazdu to był prawdziwy relaks, plaża, słońce, obiad z widokiem na morze. I oczywiście coś na ochłodę 🙂 . Czas biegł niemiłosiernie szybko i ani się nie obejrzeliśmy a trzeba było wracać. Tym razem Szefowa zrezygnowała z dbania o naszą kondycję i drogę z hotelu na dworzec pokonaliśmy kolejką.
Szkoda, że takie wyjazdy są tylko raz do roku!