W epoce cyfrowej, gdy zakupy online są nieodłączną częścią naszej codzienności, problem porzuconych koszyków w sklepach internetowych staje się coraz bardziej istotny. Codziennie setki, a nawet tysiące klientów przerywają proces zakupowy z różnych powodów – wysokie koszty dostawy, dodatkowe opłaty, brak preferowanego sposobu dostawy lub płatności, wystąpienie błędów systemowych, problemy z dostępem do Internetu lub po prostu zmiana zdania to tylko niektóre z nich.
W rezultacie opuszczamy stronę bez usuwania przedmiotów z koszyka. Z perspektywy sklepu, jeśli klient nie powróci do koszyka i nie sfinalizuje zakupów, oznacza to utratę potencjalnego dochodu. Dlatego sklepy internetowe podejmują działania mające na celu zachęcenie klientów do powrotu. Często wysyłają one przypomnienia o porzuconym koszyku, najczęściej w formie wiadomości e-mail, czasem dodatkowo oferując rabaty lub inne zachęty.
Jednak czy sklepy, przypominając nam o nieukończonych transakcjach, działają zgodnie z obowiązującymi przepisami, zwłaszcza w kontekście RODO?
Czym jest „porzucony koszyk”?
Porzucony koszyk to sytuacja, w której użytkownik dodaje produkt do koszyka, ale z jakiegoś powodu nie kupuje produktu i opuszcza stronę.
Właściciel sklepu internetowego widzi takie porzucone koszyki w panelu platformy sklepowej czy w Google Analytics i zaczyna się zastanawiać, co poszło nie tak.
Biorąc pod uwagę, że około 7 na 10 potencjalnych klientów[1] porzuca swoje koszyki przed dokonaniem zakupu, ponowne zaangażowanie nawet niewielkiego odsetka z nich za pośrednictwem tych e-maili może znacznie zwiększyć przychody sklepów online.
Czy wiadomości e-mail dotyczące porzuconych koszyków są zgodne z RODO?
Wysłanie użytkownikowi strony internetowej przypomnienia o porzuconym koszyku wymaga przetwarzania co najmniej jego adresu e-mail, a więc możemy je określić jako przetwarzania danych osobowych. Dlatego też musimy opierać to działanie na jednej z dopuszczalnych podstaw prawnych określonych w artykule 6 RODO:
- 6 ust. 1 lit. b RODO – przetwarzanie jest niezbędne do podjęcia działań na żądanie osoby, której dane dotyczą, przed zawarciem umowy.
Aby wykorzystać tę przesłankę, przetwarzanie danych musi być zainicjowane na żądanie osoby, której dane dotyczą, oraz musi mieć na celu zawarcie umowy. Tę podstawę przetwarzania moglibyśmy uzasadnić w sytuacji, gdy przyczyną niedokończenia zakupów były problemy techniczne lub problem z płatnością. Jednakże, jeśli klient zamknął stronę internetową i nie sfinalizował zakupu z nieznanych nam przyczyn, nie możemy twierdzić, że wysyłając wiadomość, działamy na podstawie żądania klienta przed zawarciem umowy. Nie mamy bowiem pewności, jaka była intencja użytkownika.
- 6 ust. 1 lit. a RODO – przetwarzanie odbywa się na podstawie zgody.
Bezpieczniejszą podstawą, która nie wymaga analizowania powodów niedokończenia procesu zamówienia, jest zgoda osoby, która ma otrzymać informację o porzuconym koszyku. Zgoda ta, zgodnie z definicją wyrażoną w RODO, powinna być dobrowolna, świadoma, wyraźna i konkretna. Uzyskanie takiej zgody może być trudne i wymaga aktywnego działania, na przykład poprzez zaznaczenie odpowiedniego pola wyboru (checkbox). Wielu klientów, do których administrator chciałby skierować przypomnienie o porzuconym koszyku, może nie wyrazić takiej zgody.
- 6 ust. 1 lit. f RODO – przetwarzanie jest niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub osobę trzecią.
Uzasadniony interes administratora może obejmować kontakt z klientem, który z nieznanych przyczyn zrezygnował z dokonania zakupów. Przypomnienie może być interpretowane jako próba zapewnienia pomocy w dokończeniu transakcji lub wsparcia w podejmowaniu decyzji. Niemniej jednak należy zachować ostrożność – niedopuszczalne jest wykorzystywanie adresu e-mail wprowadzonego jedynie w trakcie niesfinalizowanego zamówienia, który został zarejestrowany za pomocą plików cookie. Administrator powinien posiadać już wcześniej prawne uzasadnienie do przetwarzania adresu e-mail, na przykład w kontekście poprzednich zakupów lub założonego konta. Jeśli dane użytkownika nie są jeszcze obecne w bazie administratora, konieczne będzie uzyskanie zgody od użytkownika.
Analiza wskazanych powyżej podstaw prawnych przetwarzania wyraźnie wskazuje, że żadna z nich nie jest idealna czy uniwersalna – każda wymaga spełnienia dodatkowych warunków przez administratora czy odebrania konkretnych oświadczeń od klientów.
Najbezpieczniejszą podstawą przetwarzania będzie jednak zgoda, która w Polsce i tak musi być odebrana na podstawie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną czy prawa telekomunikacyjnego. Podobne wnioski płyną także z decyzji ICO, która jest pokrótce omówiona w końcowej części tego artykułu.
Jakie akty prawne poza RODO mogą mieć wpływ na porzucone koszyki?
W Polsce, oprócz RODO, podczas projektowania procesu dot. porzuconych koszyków należy wziąć pod uwagę jeszcze dwa akty prawne – ustawę z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz ustawę z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne.
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną za informację handlową należy uznać m.in. każdą informację przeznaczoną bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów, usług lub wizerunku przedsiębiorcy. Bez wątpienia przesłanie komunikatu o porzuconym koszyku ma na celu zachęcenie odbiorcy do dokonania zakupu oraz, w efekcie, sprzedaż produktów znajdujących się w koszyku, co przekłada się na osiągnięcie celu handlowego.
Stosownie do art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej.
Natomiast art. 172 ustawy – Prawo telekomunikacyjne reguluje, że zakazane jest używanie telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących dla celów marketingu bezpośredniego, chyba że abonent lub użytkownik końcowy uprzednio wyraził na to zgodę. Przepisy te jednoznacznie wskazują więc, że informacja handlowa może być wysyłana wyłącznie po uzyskaniu zgody użytkownika. Nie przewidziano w nich żadnej innej podstawy do działania.
Co ważne, zgoda wyrażona na podstawie ustawy Prawo telekomunikacyjne musi spełniać wszystkie wymagania określone w RODO – musi być dobrowolna, konkretna, świadoma i jednoznaczna.
Jak zgodnie z RODO wysyłać wiadomości e-mail dotyczące porzuconych koszyków?
Biorąc pod uwagę przepisy RODO, ale przede wszystkim ustawy o świadczeniu drogą elektroniczną i prawa telekomunikacyjnego, należy przede wszystkim odebrać właściwą zgodę, tak aby, jak najwięcej użytkowników mogło ją wyrazić jeszcze przed zamknięciem strony z niedokończonym zamówieniem.
Zgoda powinna jasno określać, kto jest odpowiedzialny za przetwarzanie danych, jakie konkretne dane będą przetwarzane oraz w jakich celach. Ważne jest również podkreślenie, że zgoda jest dobrowolna i może być cofnięta w dowolnym momencie. Aby zgoda była w pełni dobrowolna, musi być uzyskana oddzielnie dla każdego kanału komunikacji – klient powinien mieć możliwość wyrażenia zgody na marketing poprzez wiadomości e-mail niezależnie od zgody na marketing poprzez SMS.
Co równie istotne i niezbędne dla wykazania przestrzegania zasady rozliczalności, zgody muszą być dokładnie zapisane w systemie, aby w razie potrzeby można było udzielić wyjaśnień dotyczących daty udzielenia zgody oraz jej treści.
Należy także pamiętać o obowiązku wyrażonym w art. 13 RODO – spełnieniu obowiązku informacyjnego wobec klientów. Informacja o wysyłaniu przypomnień o porzuconych koszykach powinna być zawarta w polityce prywatności sklepu internetowego, a pierwszą warstwę tego obowiązku najlepiej umieścić w miejscu, gdzie zgoda jest udzielana przez klienta, np. w momencie podawania przez niego swojego adresu e-mail.
Natomiast komunikacja przesyłana do klienta, który wyraził na nią zgodę, nie powinna być uciążliwa ani nie powinna zawierać elementów krytyki za porzucenie koszyka wobec klienta. Celem komunikatu jest jedynie przypomnienie, a nie narzucanie klientowi konieczności powrotu na stronę.
Jakie konsekwencje grożą administratorom, którzy nieprawidłowo zaprojektują ten proces?
W przypadku naruszenia podstawowych zasad przetwarzania danych (art. 5 RODO), takich jak zgodność z prawem, rzetelność i przejrzystość, minimalizacja danych, jak również brak oparcia przetwarzania w jednej z przesłanek wskazanych w art. 6 albo art. 9 RODO administrator podlega administracyjnej karze pieniężnej w wysokości do 20 000 000 EUR, a w przypadku przedsiębiorstwa – w wysokości do 4% jego całkowitego rocznego światowego obrotu.
Jak istotne jest ustalenie odpowiedniej podstawy prawnej przetwarzania danych i zaprojektowanie procesu dot. porzuconych koszyków, może świadczyć grzywna nałożona przez ICO (brytyjski organ nadzorczy ds. ochrony danych osobowych) na American Express Services Europe Limited (dalej jako: Amex)[2]. Amex został ukarany grzywną w wysokości 90 000 funtów na mocy RODO za wysłanie 4 milionów „wiadomości serwisowych”, które w ocenie ICO, stanowiły treści marketingowe.
W okresie od czerwca 2018 r. do maja 2019 r. Amex wysłał do swoich klientów (członków kart) ponad 50 milionów wiadomości e-mail, które sklasyfikował jako e-maile niezwiązane z usługami marketingowymi. Spośród nich 4 miliony e-maili wysłano do klientów, którzy zrezygnowali z komunikacji marketingowej.
Konsekwencją tej akcji wysyłkowej były 22 skargi przesłane przez odbiorców komunikacji do Amex oraz 3 skargi skierowane do ICO. ICO przeprowadziła dochodzenie i ustaliła, że niektóre wiadomości e-mail, które Amex sklasyfikował wewnętrznie jako wiadomości serwisowe, zawierały materiały marketingowe.
W maju 2021 r. ICO ukarała Amex grzywną w wysokości 90 000 funtów za naruszenie przepisów dotyczących prywatności i komunikacji elektronicznej (PECR), które obowiązują obok ustawy o ochronie danych i brytyjskiego odpowiednika RODO. PECR w Wielkiej Brytanii podobnie jak ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną w Polsce daje ludziom określone prawa do prywatności w odniesieniu do komunikacji elektronicznej.
Jakie wnioski administrator może wyciągnąć z decyzji ICO?
Przypadek Amex podkreśla, jak ważne jest zachowanie czujności w kwestii tego, jak cienka granica jest między e-mailem serwisowym a marketingowym. Wiadomości serwisowe zawierają rutynowe informacje, takie jak zmiany warunków i planów płatności, powiadomienia o przerwach w świadczeniu usług lub informacje dotyczące bezpieczeństwa produktów. Natomiast marketing bezpośredni to wszelkie komunikaty reklamowe lub materiały marketingowe skierowane do konkretnych osób, w tym także informacje o porzuconych koszykach.
To rozróżnienie ma kluczowe znaczenie, a te ostatnie powinny być wysyłane tylko do osób, które wyraziły zgodę na otrzymywanie marketingowych wiadomości e-mail – i na podstawie sektorowych przepisów w Wielkiej Brytanii, a także w Polsce, gdzie kwestię tę reguluje ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną i prawo telekomunikacyjne.
[1] zgodnie z badaniami Izby Gospodarki Elektronicznej.
[2] https://www.rpc.co.uk/snapshots/data-protection/summer-2021/ico-fines-american-express-for-blurring-service-emails-with-marketing-emails/