Nigdy za wiele powtarzania, że wdrożenie i utrzymanie zgodności z RODO to nie jednorazowy projekt, tylko ciągły proces. Bezpieczeństwo przetwarzania danych osobowych zazwyczaj dotyczy całokształtu działalności danej organizacji i towarzyszy jej w codziennym działaniu – od sposobu pozyskania danych, przez narzędzia do ich przetwarzania i wykorzystywania, na metodach ich usunięcia kończąc. Z natury rzeczy tak kompleksowe zagadnienie musi być rozpatrywane w ramach pewnej całości, ale niestety praktyka w tym zakresie nie rozpieszcza i nierzadko trzeba zderzyć się wdrożeniowym cherry-pickingiem, czyli wybieraniem sobie przez administratora obszarów gdzie chce wdrożyć RODO (np. w zakresie strony internetowej i polityki prywatności skierowanej na realizację praw podmiotów, których dane dotyczą) przy jednoczesnym ignorowaniu innych obszarów związanych z danymi osobowymi (np. retencji danych czy projektowania procesów z domyślnym uwzględnieniem ochrony danych osobowych). Ostatecznie wybiórcze spojrzenie na wdrożenie RODO powoduje, że tego wdrożenia po prostu nigdy nie będzie, bo ochrona danych osobowych w działaniu organizacji przypomina pod tym względem puzzle, gdzie jeden brakujący element powoduje, że cała układanka jest niekompletna.
W przypadku wybiórczego i nie skoordynowanego wdrażania RODO może dojść do sytuacji, w której np. jeden dział spółki zbiera prawidłowo zgody na przetwarzanie danych w celach marketingu elektronicznego, bo został przeszkolony i wyposażony w prawidłowe procedury, a następnie te dane są nieprawidłowo wykorzystywane przez inny dział organizacji (np. następuje profilowanie lub udostępnianie danych bez wiedzy osób, których dane dotyczą), co powoduje, że w efekcie cały proces nie jest zgodny z RODO. Może być też tak, że dwa lub więcej działy organizacji posługują się np. zupełnie odmiennymi klauzulami informacyjnymi czy wzorami umów powierzenia, przez co dochodzi do chaosu w rejestrach umów pisemnych i utrudnia lub uniemożliwia audyt i kontrolę nad procesorami. Utrzymywanie takiej sytuacji prowadzi do frustracji zarówno osoby pełniącej funkcję Inspektora Ochrony Danych jak i ze strony personelu organizacji, co prowadzi do zniechęcenia przestrzegania zasad ochrony danych i obniża jej standard.
Jak przeciwdziałać temu zjawisku? Przede wszystkim jasno komunikować administratorom danych charakter ich obowiązków wynikających z RODO i potrzebę ciągłego dbania o utrzymanie zgodności z obowiązującym prawem, Po drugie istotne jest, aby do pełnienia funkcji IOD powołać osobę, która posiada doświadczenie pozwalające na kompleksowe zarządzanie wdrożeniem i utrzymaniem zgodności z RODO. Po trzecie należy rozpocząć proces od rzetelnego i dogłębnego audytu. który ujawni wszelkie obszary przetwarzania danych, które należy następnie w sposób skoordynowany dostosowywać do obowiązujących przepisów.
Brak kompleksowego spojrzenia na wdrożenie ma zawsze jeden i ten sam skutek. Prędzej czy później organizacja, w której panuje chaos w obszarze ochrony danych osobowych, potknie się o własne nogi i boleśnie wyłoży narażając się na dotkliwe kary. Pytanie nie brzmi czy, tylko kiedy.